niedziela, 30 października 2011

Chihtsai szampony

Pokazywałam wam paczkę jaką dostałam od firmy Chihtsai, były w niej między innymi próbki szamponów,
tutaj wprowadzenie:
Przed wysyłką próbek zostałam zapytana jakie mam włosy i do nich dobrali mi kosmetyki:)
(suche, falowane, długie)
Szampony mają kremową konsystencje, która nie przecieka przez palce, świetnie się pienią, są wydajne, jedna próbka 15 ml wystarcza na 3 porządne mycia. Nie zauważyłam żeby wypadało mi po nich więcej włosów. Szampony nie plączą włosów, bez problemu radzą sobie ze zmywaniem olei, mają przyjemne składy, nie obciążają włosów.

Testowałam:
No 5 Szampon regenrujący
Właściwości1.nawilża włosy 2.wzbogaca włosy w proteiny
3.zapobiega rozdwajaniu się końcówek włosa
Stosowanie:
Do włosów suchych, zniszczonych, rozdwajających się końcówkach
Dodatkowe Info:
Główne składniki kolagen ,ekstrakty z rumianku
Pojemność 250 ml,1000 ml


Szampon ma niedrażniący, delikatny zapach,który pachnie hmm... profesjonalnie?



Szampon ziołowy
Właściwości 1.poprawa krążenia , działanie antybakteryjne
2.łagodzi podrażnienia skóry(swędzenie) , działa p/łupieżowo
Stosowanie:
Do włosów
1.z łupieżem, suchą skórą głowy
2.tłusta skóra głowy/skóra wrażliwa
Dodatkowe Info:
Główne składniki
ekstrakt z drzewa herbacianego , proteiny
Pojemność:250 ml


Szampon ma lekko słodki, przyjemny zapach.


Szampon oliwkowy
Właściwości:
Doskonale oczyszcza włosy, regeneruje , łagodzi podrażnienia
Stosowanie:
Do włosów zanieczyszczonych , tłustej skóry głowy
Do włosów zniszczonych, suchych
Dodatkowe Info:
PH:6.1 Volume:250 . 500ml


Szampon ma delikatny, oliwkowy zapach.


Ja jestem zadowolona z tych szamponów i ciężko wybrać mi najlepszy, bo szczerze nie widzę między nimi większej różnicy, ale chyba najmilej wspominam szampon ziołowy;D

Kupić te kosmetyki możecie online, tutaj:
Ceny nie są najniższe, dlatego nie wiem czy sama skuszę się na zakup, bo szampony kupuję tańsze, choć może..

Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyków:)

Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

sobota, 29 października 2011

Lirene Antycellulitowy peeling - masaż myjący

Hej, w sobotnie popołudnie mam dla was recenzję peelingu do ciała, który został KOSMETYKIEM WSZECH CZASÓW  na portalu wizaz.pl Czy wedłg mnie zasłużył sobie na miano KWC dowiecie się za chwilkę;)

Opakowanie to klasyczna tubka z której  łatwo wydobyć kosmetyk, design opakowania ma odzwierciedlać działanie peelingu, czyli precz z tzw "pomarańczową skórką". Jest to peeling gruboziarnisty, nie jest szczególnie ostry, więc o podrażnienia trzeba się na prawdę postarać;) Zapach peelingu to chemiczna pomarańcza, mi sie nie podoba, ale nie przeszkadza mi również, wydajność w normie. Co do właściwości antycellulitowych to według mnie jak przy każdym innym peelingu, masujemy skórę więc poprawiamy jej ukrwienie jednak sam peeling cellulitu nam nie usunie, co najwyżej może napiąć skóre, jednak ten tego nie robi. Dla mnie to taki zwyczajny peeling, który na pewno nie jest zły, ale  nie kupię kolejnego opakowania, bo jeśli chcę porządnie zetrzeć naskórek i pomóc celulitowi napinając skórę to robię sobie peeling kawowy o którym pisałam -> tutaj, a kiedy mam ochotę na delikatny, przyjemny peeling siegam po peeling cukrowy DAXa o którym pisałam -> tutaj. Dla mnie to najzwyczajniejszy peeling jakich pełno w sklepach, czemu został kosmetykiem wszech czasów? Może wy mi powiecie? 

~~~

Dawno nie pokazywałam co dołączyło do moich zbiorów



Podjęłam współpracę z firmą Crafterie i dostałam do testów naturalny balsam do ciała i rąk Jaśmin, Melisa & Geranium.
U Viollet wygrałam kosmetyki calmaderm, a u Obsession pomadke essence:)
Reszte kupiłam sama.

Pozdrawiam cieplutko, NK;*

wtorek, 25 października 2011

Biały Jeleń Hipoalergiczny żel pod prysznic z mlekiem kozim

Cześć!:)

Hipoalergiczny żel pod prysznic z mlekiem kozim Pollena-Ostrzeszów,
próbki, które dostałam do testów:)
Obietnice producenta:

(mam dość, blogspot obraca mi tą fotke wbrew mojej woli, dostałam szału;/)

Moja opinia:
Żel ma delikatny, przyjemny, mleczny zapach. Konsystencja żelu jest koloru białego, bardziej rzadka niż kremowa, przez co nie powala wydajnością, ale cena to rekompensuje;)
Producent obiecuje, że żel nawilży naszą skórę, ale nie spotkałam jeszcze żelu, który nawilża... ja chcę żeby żel mył, nie wysuszał skóry i biały jeleń pod tym względem nie zawodzi.
Jeśli szukacie taniego żelu, który nie podrażni, nie wysuszy, ale umyje waszą skórę to jak najbardziej polecam, jednak jesli lubicie pianę i mocny, aromatyczny zapach żelu podczas prysznicu to nie jest to kosmetyk dla was.
Żel kosztuje ok 5zł za 300ml (do kupienia np. w rossmanie).
Znacie, lubicie?:)


Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:)

Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

sobota, 22 października 2011

Biały Jeleń Żel do higieny intymnej z bławatkiem

Hej, wybaczcie, że ostatnio mam dla was mniej czasu, ale niestety doba ma nadal tylko 24h;)
Dzisiaj mam dla was recenzje żelu do higieny intymnej Pollena-Ostrzeszów.
Dostatłam próbki do testów:

Obietnice producenta:

Moja opinia:
Żel ma błękitny kolor, zapach wyczuwalny, ale mnie nie drażni.  Konsystencja żelu nie jest rzadka, ale też niespecjalnie gęsta. Co do właściwości to żel robi to co ma robić, czyli myje, niestety nie zauważyłam właściwości kojących, które obiecuje producent, żel ma w składzie SLS, więc spacjalnie łagodny to on nie jest, choć teraz ciężko znaleźć żel bez tego detergentu (apropo, moze wy znacie?). Niestety żel ten nie przekonał mnie do siebie na tyle bym sama go kupiła, bo szukam czegoś delikatniejszego, jednak wiem, że ten żel ma sporo pozytywnych opinii, a ja wybredna jestem;)
Na plus możemy zaliczyć na pewno cene, bo już za ok 5 zł dostajemy 500ml żelu w opakowaniu z pompką. Super sprawą są też 50ml buteleczki, które mozemy zabrać ze sobą na wyjazd (ja sobie te buteleczki zostawiam:D).
Czy polecam?
Jeśli nie jestescie wybredne i szukacie żelu, który będzie mył i będzie tani to tak, jesli jednak szukacie czegoś delikatnego, kojącego to możecie się rozczarować.


Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:)

Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

wtorek, 18 października 2011

Calmaderm PantheVera balsam

Balsam PantheVera zawiera unikalne połączenie trzech głównych składników – aloesu, pantenolu i olejku jojoba.
Aloes łagodzi podrażnienia, chłodzi i silnie regeneruje zaczerwienioną skórę.W składzie znajduje się 40 % ekstraktu ze stężonego aloesu oraz 5 % D-Panthenolu, który dobrze wnika w skórę łagodząc i gojąc podrażnienia, swędzenia i zaczerwienienia.. Wspaniale uzupełnia się z tymi dwoma składnikami olejek jojoba, który odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza naskórek. Doskonale wchłania się w skórę, zapobiega jej wysuszeniu poprzez wzmocnienie warstwy cementu między komórkowego.
Dzięki swoim właściwościom PantheVera jest idealny do stosowania po opalaniu , w gabinetach kosmetycznych po zabiegach depilacji, laserze oraz leczeniu radioterapią. Skutecznie łagodzi podrażnioną skórę, delikatnie chłodzi i uspokaja, działa nawilżająco i regenerująco, dzięki temu skóra jest przyjemnie gładka, nawilżona i napięta. Można go również stosować przy egzemie, niegroźnych urazach skóry lub po goleniu.

Balsam ma bardzo wygodne opakowanien z pompką , które zawiera 180ml. Ma przyjemną, lekką konsystencje, delikatny, aloesowy zapach i ważny jest 6 miesięcy od otwarcia, a jak z właściwościami?
Co prawda balsam nie koi tak świetnie jak mój faworyt czyli żel aloesowy o którym pisałam tutaj,  ale w zamian za to nawilża naszą skórę, to takie 2 in 1, kojąco-nawilżajacy balsam, który używam po depilacji. Producent zaleca stosować balsam po opalaniu, jednak mamy jesień, więc nie opalam się;)
Jestem zadowolona z tego kosmetyku:)
 Kupić możemy ten balsam tylko online, tutaj:
http://www.calmaderm.pl/sklep/
Kosztuje 27 zł +koszt wysyłki 


 Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:)  

Nie chcę żebyście pomyślały, że chwalę te kosmetyki, dlatego że dostałam je za darmo... Na prawdę bardzo przypadły mi do gustu,  żel aloesowy i krem do stóp to od teraz moje must have i jak mi się skończą to kupię nowe opakowania.
 NK;*

poniedziałek, 17 października 2011

Essence Ballerina Backstage nail polish 04

Hej, dzisiaj chcę wam pokazać lakier do paznokci essence z limitki 'ballerina backstage', teraz pewnie niewiele z niej zostało;) Ja swój lakier wygrałam u Maus:) To odcień fioletowo-różowy, który wg mnie jest bardzo ładny i pasuje do obecnej pory roku.
Lakier ma wygodny, szeroki pędzelek i na ścisłość wystarczy jedna grubsza warstwa żeby nie było prześwitów, jednak ja standardowo nałożyłam dwie. Lakier nie smuży, trwałość średnia, po 2 dniach mam trochę starte końcówki, ale u mnie lakiery nigdy nie trzymają się długo;)


 Użyłam:
-odżywki podkładowej nail tek foundation II
-lakieru essence ballerina backstage 04
-odzywki nail tek intensive therapy II 


Jak  wam się pdooba? Może macie ten lakier?:)
Pozdrawiam cieplutko;*

niedziela, 16 października 2011

TAG Tell Me About Yourself Award

Zostałam otagowana przez Darkness i Basie :)
Miałam nie odpowiadać na ten tag, bo były już identyczne, ale spróbuję wymyślić coś innego;D


Zasady:
- napisz kto przyznał Ci nagrodę
- napisz 7 przypadkowych faktów o sobie
- nominuj 15 blogerek  

1.Jestem wegetarianką, zmieniłam swoją diete przez przekonania i żałuję, bo nie czuję się lepiej przez nie jedzenie mięsa, ale nie potrafię też zacząć go jeść. Moje poglądy zdążyły się zmienić przez 2,5 roku bycia wege, a nawyk żywieniowy został.
2.Należę do osób, które najpierw mówią, a potem myślą, ale próbuję to zmienić.
3.Jestem w trakcie kursu prawa jazdy i zaczynam żałować, że się zapisałam. Za kierownicą wcale nie czuję się tak dobrze jak myślałam, że będę sie czuć i kierowca ze mnie marny, niestety.
4.Nie potrafię się skupić, wszystko mnie rozprasza.
5.Jestem typem melancholika i choleryka. Często użalam się nad sobą, często żyję w swoim wyimaginowanym świecie, a jednocześnie łatwo się denerwuje.
6.Jestem strasznie zakręconą osobą.
7.Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, you tube i mojego mp4. 

To by było na tyle;)
Standardowo taguję 5, a nie 15 blogerek;)


NK;*

sobota, 15 października 2011

Calmaderm Dermactol Krem do stóp

Krem do stóp Dermactol Foot jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę.
Oliwa z oliwek bogata w witaminy oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe przyśpieszające regenerację tkanek pobudzając skórę do odnowy. Przeciwdziała starzeniu się, nawilża skórę zapobiegając wewnętrznej utracie wilgoci. Drobnoustrojowy olej pszenny jako naturalny środek zmiękczający mocno odżywia skórę w jej głębszych partiach, idealny do wysuszonej i łuszczącej się skóry. Oprócz wyżej wymienionych trzech skoncentrowanych składników zawiera dodatkowo pantenol – składnik leczący suchą, popękaną skórę. Dzięki połączeniu tych składników krem ten nie tylko nawilża i pielęgnuje, ale co istotne – skutecznie leczy i regeneruje suchą sókrę.

Muszę powiedzieć, że to kolejny świetny produkt tej firmy... ale od początku;)
Opakowanie kremu to klasyczna biała tubka zawierająca 75ml, pachnie delikatnie, ma treściwą konsystencje o białym kolorze.
Takiego kremu szukałam! Delikatnie złuszcza, wygładza i nawilża. Recenzja krótka, bo nie mogę się do niczego przyczepić, jestem zadowolona i polecam wam ten niepozorny kremik z czystym sumieniem:)
Kupić możemy ten krem tylko online, tutaj:
http://www.calmaderm.pl/sklep/
Kosztuje 19 zł


  Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:) 

Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

wtorek, 11 października 2011

Calmaderm Dermactol Krem do rąk

Dermactol Hand do rąk jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę.
Dermactol Krem to specjalnie opracowana formuła przeznaczona do pielęgnacji suchej, szorstkiej i popękanej skóry dłoni. Zawarte w nim naturalne aktywne substancje wzbogacone witaminami i naturalnymi tłuszczami, łatwo się wchłaniają zapewniając zdrową, gładką i elastyczną skórę.
Skoncentrowana formuła kremu powoduje że jest on bardzo wydajny i naniesienie już niewielkiej ilości kremu powoduje że skóra staje się gładka, miękka i odżywiona.
Ze względu na swoje właściwości może być stosowany również do twarzy i warg.

Moje ręcę są bardzo wymagające szczególnie zimą, mimo noszenia 2 par rękawiczek pękają, póki co mój problem jeszcze się nie pojawił, ale o skórę dłoni dbam przez cały rok:)
Opakowanie kremu to klasyczna biała tubka zawierająca 75ml, krem mam treściwą konsystencje o żółtawej barwie, ma delikatny 'apteczny' zapach, który mi w ogóle nie przeszkadza.
Mimo, iż na moim opakowaniu przyklejona jest nalepka 'tester' to dostałam pełnowymiarowe, zaklejone opakowanie. Kosmetyk ważny jest 6 miesięcy od otwarcia.
Wydajność w normie, jesli nie przesadzimy z ilością to wchłonie się szybciutko. 
Co do działania to krem świetnie wygładza skórę rąk, jest gładziutka jak po jakimś peelingu,  nawilża przyzwocie ale bez efektu 'łał', uważam, że używanie tego kremu na zmianę z jakimś mocno nawilżajacym może przynieść świetne efekty.
Nie używałam kremu do twarzy i warg;) 
Uważam, że to bardzo dobry kremik, który warto przetestować, jednak nie jest to  mój krem idelany, bo mógłby mocniej nawilżać.
Kupić możemy ten krem tylko online, tutaj:
http://www.calmaderm.pl/sklep/ 
 Kosztuje 19 zł

  Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:)
Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

sobota, 8 października 2011

Calmaderm AloeVera Gel

Żel AloeVera zawiera 90 % czystego ekstraktu z aloesu.
Jest produktem całkowicie naturalnym, wyprodukowanym z wyciągu roślinnego aloesu, uprawianego na ekologicznych plantacjach w warunkach najwyższej jakości. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie wysokiego procentu aktywnych substancji roślinnych. AloeVera jest skutecznym ratunkiem w przypadku powierzchownej opuchlizny, otarć oraz zaczerwienień i podrażnień skórnych (oparzenia, ukąszenia insekta), nie zawiera sztucznych barwników ani substancji zapachowych, nie ma zatem ryzyka wywołania podrażnień i alergii. 
POLECANY PO OPALANIU

Strasznie żałuję, że dopiero teraz poznałam ten żel, bo bardzo długo szukałam czegoś co będzie działało łagodząco na podrażnioną skórę po depilacji. Mam problem z krostkami po maszynce, przetestowałam sporo kosmetyków łagodzących i ten żel  przewyższa je wszystkie! 
Żel pachnie po prostu aloesem (też mi odkrycie;p), zapach jest bardzo neutralny, żel jest przezroczysty, a konsystencje ma żelową (kto by pomyślał?;p). 
Po nałożeniu na skórę czuję jak lekko chłodzi skórę co latem możemy uznać za spory plus, zimą już niekoniecznie, ale efekt chłodzenia trwa ok 30 sekund;)
Już po pierwszym użyciu widać efekt łagodzący. Po opalaniu, czy po ukąszniu insekta też powinien sie sprawdzic, choć na 100% nie mogę tego powiedzieć, ponieważ ani się nie opalałam ani mnie nic nie ugryzło:D
Żel umieszczony został w standardowej zielonej tubce, wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku to żaden problem.
Wydajność w normie:) 
Dla mnie to taki 'must have', każda z nas powinna mieć w swojej kosmetyczce coś tak wspaniale łagodzącego:) Ja na pewno kupię kolejne opakowanie, kiedy zużyję te co mam:) 
Kupić możemy ten żel tylko online, tutaj:
Kosztuje 16 zł +koszt wysyłki (100ml) 
Jak najbardziej wart jest swojej ceny.
Polecam z czystym sumieniem:)

 

 Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:) 

Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.

piątek, 7 października 2011

Brushes Essence vs Coastal Scents (kulka)

Dzisiaj ma dla was recenzję dwóch pędzelków do rozcierania.
Słynnej kulki Essence, którą możemy kupić za grosze w naturze, douglassie i kilku wybranych niesieciowych drogeriach, które mają szafe essence oraz różowej kulki CS, którą również możemy wrzucić do koszyka przy zakupach na www.coastalscents.com, kosztuje jeszcze mniej niż ta z essence;)

Essence: Włosie jest milutkie, pędzelek nie zgubił ani jednego podczas prania (słyszałam, że z niektórych wypadają włoski, więc to chyba loteria na jaki egzemplarz trafimy, ja na szczęście trafiłam b. dobrze). Do nałożenia cienia na całą powieke jest za  mały, ale do rozcierania się nadaje, może nie jest perełką, ale jesli nie mamy niczego porządnego do rozcierania to polecam nabyć ten essencowy;)

CS: Włosie nie jest tak miłe jak tego z essence, podczas prania gubi włoski, ale mimo wszystko lubię go bardziej. Ma odrobinę większą objętość włosia i bardzo lubię nakładać nim cienie na całą powiekę (nie lubię dużych pędzli do oczu, bo moje zdolności manualne pozostawiają wiele do życzenia), granice również możemy nim rozetrzeć;)

Uważam, że pędzelki warte są swojej ceny;) 



czwartek, 6 października 2011

Współpraca Chihtsai

Pamiętacie jak ostatnio pisałam, że dostałam paczke od firmy Chihtsai?
Otóż tajemnicza paczka wcale nie jest taka tajemnicza, bo zupełnie zapomniałam, że podjęłam współpracę z tą firmą. Nie wiem w jakim ja żyję świecie, ale na pewno nie w tym, w którym powinnam.


"Chihtsai to marka profesjonalnych kosmetyków do włosów produkowanych na Tajwanie przy udziale laboratoriów z USA. Kosmetyki są produkowane od ponad 30 lat i sprzedawane w ponad 60 krajach na całym świecie.
Oferta firmy zawiera kilka linii produktowych:
Linia oliwkowa( włosy suche i zniszczone) - oparta na ekstraktach z drzewa oliwkowego i innych roślin. Włosy pozostają doskonale nawilżone , odżywione i zregenerowane. Włosy są także chronione przed działaniem promieni UV i innych szkodliwych czynników środowiska. Seria składa się z szamponu oliwkowego, odżywek do codziennego stosowania, kuracji do włosów i skóry głowy, lotionów do stylizacji, lotionów do skóry głowy.
Seria żółta(regeneracja włosów zniszczonych i odżywienie) - oparta na naturalnych komponentach i najnowszych osiągnięciach biotechnologii. Produkty tej serii przeznaczone są do włosów zniszczonych , wymagających intensywnej regeneracji. Seria składa się z 6 szamponów , odżywek do codziennego stosowania, intensywnych kuracji do włosów i skóry głowy, preparatów do stylizacji, lotionów do skóry głowy, preparatów do trwałej.
Seria C.A.A.(połysk i nawilżenie) - oparta na aminokwasach i kolagenie. Włosy odzyskują naturalny blask , połysk. Są doskonale wystylizowane. Seria składa się z szamponu , odżywki do codziennego stosowania, kuracji do włosów , preparatów do stylizacji, serum kolagenowego, preparatów do trwałej.
Seria energizing (wygładzenie, połysk, nawilżenie) - oparta na tilicinie pochodzącej z pączków lipy. Włosy po doskonałym oczyszczeniu są poddawane intensywnej regeneracji , następuje odnowa zniszczonych struktur włosa. Seria składa się z szamponu , odżywki do codziennego stosowania, kuracji do włosów.
Seria selektywna to produkty o bardzo intensywnym działaniu do mycia i pielęgnacji włosów . Mają silne działanie antystarzeniowe. Seria składa się z szamponów roślinnych , odżywki witaminowej kuracji do włosów , preparatów SPA do skóry głowy."


Do przetestowania dostałam:

Obecnie trwa promocja na krem jedwabny SHRD, przy zakupach gotówkowych kosztuje 50pln, a cena regularna to 80pln (wysyłka zasze 9pln).

Jak potestuję to zrecenzuję:)

środa, 5 października 2011

niedziela, 2 października 2011

Alterra shampoo

Szałowi na kosmetyki alterra jakiś czas temu uległam i ja.
Producent reklamuje swoje produkty jako kosmetyki naturalne, wegańskie.
Ja kupiłam szampony:
Za niecałe 10 zł dostajemy 250ml szamponu (do kupienia tylko w rossmanie).
Nie będę recenzowała każdego z osobna tylko powiem jak spisały, a dokladniej dlaczego nie spisały się u mnie...
Szampony mają żelową konsystencje, słabo się pienią, dlatego fankom piany może sie to nie spodobać, ale dobrze oczyszczają włosy. Wydajność w normie pod warunkiem, że nie wylejemy 1/4 buteleczki na włosy chcąc piany;)  Szampony mają ładne zapachy, brak silikonów w składzie, nie plączą włosów i pewnie co jakiś czas wrzucałabym któryś do koszyka, gdyby nie fakt, że jakiś składnik (może alkohol?) sprawia, iż strasznie lecą mi włosy. Ja ogólnie mam problem z wypadającymi włosami, ale przy tych szamponach to już istny koszmar.
Chyba jestem jedyną blogerką, która zaobserwowała takie zjawisko u siebie...
Czy polecam? Jasne, że wypróbujcie, niestety ja muszę trzymac się od nich z daleka.

Pozdrawiam ciepło, NK;*