piątek, 30 września 2011

Pierwsza współpraca


Podjęłam współpracę z firmą Calmaderm
Paczke otrzymałam błyskawicznie, a w niej:
 Kosmetyki prezentują się świetnie i już dziś zaczynam testowanie:)
Czekajcie na recenzję:)

Oprócz tego wyjęłam dzisiaj ze skrzynki przesyłke pocztową, gdzie brak było nadawcy, a w środku znalazłam próbki kosmetyków do włosów Chihtsai.
Nie wiem skąd mieli moje dane, ale nie obrażam się xD

NK;*

środa, 28 września 2011

Essence Express Dry Spray

Essence Spray przyspieszający wysychanie lakieru


Pomalujemy pazurki, a potem zahaczymy gdzies paznokciem albo obudzimy się z wzorkami z pościeli odbitymi na lakierze i tylko się wkurzamy, poprawiac, zostawic..? W kazdym bądź razie efekt końcowy albo będzie popsuty albo musimy zmywać  i malować od nowa.
Firmy kosmetyczne wymyśliły coś takiego jak spraye, płyny itp kosmetyki dzięki którym lakier wyschnie błyskawicznie. Dla osób zabieganych i niecierpliwych to wybawienie.
Jak spisuje się wysuszacz w sprayu essence?
Producent zaleca odczekać 30 sekund po pomalowaniu paznokci lakierem i spryskać paznokcie sprayem z odległości 30 cm, a nasze paznokcie wyschną w mgnieniu oka.
Spray przyspiesza wysychanie lakieru na paznokciach i już po ok 2 minutach mozemy przestać uważać na nasz mani, niestety lakierom, które schnąc bardzo długo jak np. jeden z moich lakierów C&G essence nie daje rady. Może i lekko podsuszy lakier ale i tak możemy odbic sobie  nieciekawy wzór na paznokciu, ponieważ wysusza tylko z wierzchu.
Oprócz tego spray jest bardzo niewydajny, już na początku czuć,że buteleczka nie jest pełna, w dodatku niemożliwe jest spsikanie samych paznokci, bo spray rozpyla się na całych palcach i na powierzchni na której akurat mamy rękę, efekt jest taki, że mamy tłustawe palce,których boimy sie wytrzeć żeby mimo wszystko nie popsuć mani.
Plusem jest fakt, że atomizer się nie zacina i lepiej mieć taki spray niż nie mieć w ogóle, ale na pewno można kupić coś lepszego.
Ja się więcej na niego nie skuszę, na oku mam  Seche Vite:) 
Kosztuje ok 10zł (50ml) 



A przy okazji pokażę co ostatnio nabyłam z kosmetyków:

I moja wygrana w rozdaniu u Madzi:)

Pozdrawiam cieplutko, NK;*  

poniedziałek, 26 września 2011

Garnier Wygładzające mleczko do ciała

Dzisiaj kolejna recenzja, piszę do was mając sterte chusteczek koło siebie, przyczepiło się do mnie jakieś okropne przeziębienie i spać mi po nocach nie daje, bo co minutę muszę smarkać, buu..


Garnier Nawilżająca Pielęgnacja 7 Dni Wygładzające mleczko do ciała z olejkiem mango: 

Obietnice producenta: Lekka i szybko wchłaniająca się formuła mleczka została wzbogacona o olejek 
mango i L-Bifidus, aby wygładzić skórę i sprawić, by stała się miękka. 
Skóra dłużej utrzymuje optymalny poziom nawilżenia. 
Rezultat: bardziej gładka, miękka skóra, nawilżona przez 24 godziny.
Udowodniona skuteczność już po 7 dniach stosowania.
Skład: Aqua, Paraffinum, Liquidum / Mineral Oil, Glycerin Elaeis Guineensis Oil / Palm Oil, Peg 100 Stearate, Glyceryl, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Bifida Ferment Lysate, Carbomer, Citral, Linalool, Mangifera Indica Seed Oil / Mango Seed Oil, Methylparaben, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Gluconate, Parfum. 

Moja opinia:
Moja skóra ciała nie jest wymagająca. Mleczko kupiłam latem ze względu na lekką konsystnecje, a przed zakupem sprawdziłam opinie i myślałam, że zakup będzie udany, niestety zawiodłam się. Mleczko nie wchłania się szybciej niż masełka do ciała, które preferuję, trzeba je porządnie wsmarować, a po aplikacji i tak zostawia tłustą warstewke. Nawilża kiepsko..
Ma białą, lejąca konsystencję, która na szczęście nie spływa z rąk. Z opakowania bez problemu możemy wycisnąc odpowiednią ilość kosmetyku, ale co z tego skoro ma kiepskie właściwości? Ja zostanę wierna masełkom, a firma garnier po raz kolejny mnie zawiodła. 
250 ml kosztuje  ok 12 zł, 400 ml kosztuje niecałe 20zł i wg mnie nawet tyle to mleczko nie jest warte. 

NK;*

czwartek, 22 września 2011

Peeling kawowy

Czy ktoś jeszcze nie zna peelingu kawowego do ciała, który każda z nas może zrobić sama w domu?:D
Ja robię go tak:
Ok 2 sporych łyżek kawy parzonej (najzwyklejsza, tania kawa wystarczy) zalewam wrzątkiem do jej 
poziomu i czekam aż trochę ostygnie po czym zabieram ją pod prysznic. Mieszam papke z żelem pod prysznic (może być też oliwko, co kto lubi) i okrężnymi ruchami masuję ciało.
Niektórzy dodają do peelingu cukier, cynamon, sól, ale jak kiedyś dodałam soli to miałam podrażnioną skórę, więc zostaję przy kawie i żelu;D
Efekty?
Efekty jak po żadnym innym peelingu, cialo gładziutkie i ujędrnione! Kocham taki peeling i nie zastąpi go żaden peeling z tubki;) Jedyny peeling, który na prawdę napina, ujędrnia skórę i redukuje cellulit;)
Jedynym minusem jest fakt, że kawa brudzi wanne/prysznic, ale dla efektu warto:)
Polecam i jeszcze raz polecam:)

środa, 21 września 2011

Wyniki rozdania

Mam dla was wyniki mojego pierwszego rozdania:)
Przyznam się, że nie sprawdzałam dokładnie wszystkich zgłoszeń tylko polegałam na tym co wpisywałyście w komentarzach, jednak osoba,którą wylosowała maszyna została sprawdzona i gdyby się coś nie zgadzało losowanie odbyłoby się jeszcze raz;)
Pisałam, że notka ma być osobna lub należy umieścić baner w pasku bocznym, jadnak przyznałam po losie osobom, które nie zrobiły osobnej notki, a tym, którzy wywiązali się w 100% z tego kryterium dałam 2 losy. 
Nie wszyscy wpisywali, że mają mnie w blogrollu albo, że umieścili notke na swoim blogu, jednak zaglądając na wasze blogi rzuciło mi się to w oczy i tym osobom u których to zauważyłam przyznałam te losy;)
Blogerki, które biorą aktywny udział w życiu mojego bloga dostały dodatkowy los:)
A teraz do rzeczy!

Wygrywa
Agusiak747
Gratuluję!;*

Zaraz wysyłam do Ciebie e-mail:)

Przyznam, że spodobało mi się to całe losowanie, więc to na pewno nie ostatnie rozdanie na moim blogu:)

wtorek, 20 września 2011

Oriflame Beauty Wonder Lash Mascara

Dzisiaj mam dla was krótką recenzje tuszu do rzęs Wonder:)
Instrukcje jak używać tej udziwnionej szczoteczki wrzucałam  -> tutaj




 Polubiłam ten tusz, ponieważ to jeden z nielicznych, który u mnie się nie kruszy, a jak już kiedyś pisałam mam jakies dziwne rzęsy, bo tusze uwielbiają się u mnie kruszyć.
Tuszem nie uzyskamy teatralnego efektu, ale super z niego dzienniaczek:)
Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość kosmetyku choć ja i tak troche wycieram każdy tusz;) 
Kupiłam kolor fioletowy i ktoś się bardzo postarał żeby miał  on z fioletem jak najmniej wspólnego, niestety.
Na rzęsach daje efekt mało nasyconej czerni, dlatego jak kiedyś będę znowu kupować to tylko czarny.
Zamknięty jest w ładnym, klasycznym, fioletowym opakowaniu.
Tusz ma 8 ml i jest ważny 6 miesięcy od otwarcia.  Kosztuje ok 20zł.

Tak wyglądają moje rzęsy 'nago':

A tak prezentuje się na nich tusz:

Pewnie jeszcze kiedys go nabędę, póki co chcę przetestowac jeszcze kilka tuszy:) 
  ;*;*

sobota, 17 września 2011

Avon nailwear pro 'blue shock'

Avon neonowy niebieski:
Kolor ciekawy, fajnie odbija światło, pędzelek ma odpowiednią szerokość, trwałość w normie i to koniec jego zalet...
Potrzebne są 3 warstwy żeby nie było prześwitów, w związku z tym czas schnięcia się wydłuża.
Mimo, że buteleczka ma aż 12 ml jest niewydajny (przynajmniej jakiś lakier zużyty zostanie do końca:D). 

Użyłam:
odżywki podkładowej nail tek foundation II
-lakieru avon w odcieniu blue shock
-odzywki nail tek intensive therapy II 

Podoba wam się kolor?:)

piątek, 16 września 2011

TAG Must Have

Zostałam otagowana przez Majorke, dziękuję:)



Zasady
1.Wklej obrazek
2.Podziękuj za oTAGowanie i podaj linki blogów tych osób
3.Przedstaw produkty, które są twoimi "Must Have", czyli takie, co 'zawsze musisz mieć ze sobą'.
4.oTAGuj 15 blogów
5.Poinformuj blogi o oTAGowaniu

Moim must have jest:

korektor


pędzelki do niego



Jak zwykle taguję 5, a nie 15 blogów;)

Pozdrawiam cieplutko, NK;* 

środa, 14 września 2011

Stapiz Sleek Line Repair & Shine Hair Mask

Dzisiaj w roli głównej jedna z moich ulubionych masek do włosów:)
Maska regenerująca z jedwabiem i wyciągiem z pestek słonecznika:

Maska ma słodki, przyjemny zapach, który pozostaje na włosach do następnego mycia, słyszałam od kilku osób, że bardzo ładnie pachną mi włosy;D
Nawilża włosy i wygładza je. Nie spływa z włosów,  jest w miare wydajna choć ja nie używam jej oszczędnie;p Jest to maska, a nie odżywka, dlatego może obciążyć włosy, ale mi akurat obciążenie nie straszne, wręcz nie lubię lekkich, lejących odżywek. Używam jej po każdym myciu pozostawiając na ok 5 minut.
Nwilża, wygładza, pozostawia przyjemny zapach na włosach, przyjemnie się ją nakłada, czego chcieć więcej?:D
Dla mnie to bardzo dobra maska za śmieszne pieniądze.
Kupuję ją na allegro w litrowym pudełku za ok 30 zł (można kupic także 250 ml).

Składowo przedstawia się na prawdę dobrze:)
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimmonium Chloride, Isopropyl Myristate, Halianthus Annuus, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Hydrolyzed Silk, Butylene Glycol, Malic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Juice, Citrus Paradisi Fruit Juice, Pyrus Malus Fruit Juice, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylaraben

Nie polecam właścicielkom cienkich włosów, które boją się obciążenia.  Świetna do puszących się włosów.
Bardzo dobra maska za niewielkie pieniądze, ktoś jeszcze jej nie zna?:D

sobota, 10 września 2011

Pixie Matt & Smooth Powder

Nie wiem czy wiecie, ale używam głównie mineralnej kolorówki, dlatego dzisiaj zrecenzuję matujący puder naszej rodzimej firmy "Pixie Cosmetics".
Puder zamknięty jest w uroczym pudełeczku z lusterkiem, które akurat mnie nie urzeka, bo wolę klasyczne, elaganckie, czarne opakowania;) Pudełeczko jest bardzo solidne, spadło mi i nic się z nim nie stało, lusterko też przeżyło. Pudełeczka z tego co wiem wykonuje firma, która  wykonuje opakoania dla takich firm jak np. guerlain. Na lusterku wróżkowy motyw.
W środku znajdziemy gąbeczkę, którą możemy przypudrować twarz . Gąbeczka również jest bardzo dobrej jakości, poprawienie nią makijażu nie stanowi problemu, jednak na codzień preferuję pędzle;) Prałam ją kilkanaście razy i nic się z nią nie stało. Gąbeczka również zabezpiecza proszek przed wysypyaniem do zakrętki podczas noszenie np. w torebce, więc jak otworzymy puder to nie będziemy miały wszystkiego w koło w proszku. Sitko pod gąbeczką było zaklejone,jednak ja nie zerwałam 'folii' tylko zrobiłam w niej dziurki, ponieważ samo sitko ma dośćs spore dziurki przez, które łatwo wysypać za dużą ilość kosmetyku.
Moje cera uwielbia się błyszczeć, puder nadaje jej płaski mat, mi on odpowiada, jednak nie matuje na zbyt długo, co niestety jest dość  sporą wadą. Puder jest bardzo dobrze zmielony i nie pyli. Ja mam odcien "Kiss Of Sun", który w opakowaniu wygląda na dość ciemny, jednak na twarzy jest transparentny, nadaje się dla jasnych i ciemnych cer. Firma ma też wofercie odcień "Transparent", który z tego co wiem bieli i nadaje się dla typowych porcelanek. Czy wysusza? Jak każdy matujący puder lekko podsusza, a używając minerałów trzeba się z tym liczyć, jednak nie wysusza nadmiernie, bardziej niż inne.
Przyjemny skład, który nikomu nie powinien zapchać cery. 
Puder jest na prawdę wydajny.
Opakowanie zawiera 9g i kosztuje niecałe 65 zł z wysyłką (do kupienia na razie tylko na allegro, niedługo ma ruszyć oficjalna strona firmy). Cena dla niektórych może być wysoka, ale biorąc pod uwagę wydajność, do przeżycia.

środa, 7 września 2011

tyn tyn

Hej, dzisiaj pokażę wam co dołączyło do mojej kosmetycznej kolekcji w ostatnich dniach:)

Zakupy na helfy:

Drobne zakupy (aspirina oczywiście jako główny składnik maseczki):

Prezenty, które wybrałam sobie z DOZu:

Moja wygrana w rozdaniu u Paramore:


Zostałam również otagowana przez Zoile, ostatnio tych 'tagów jak mrówków', ale tag 'letni projekt denko' jakoś do mnie nie przemawia, bo raczej nie jestem w stanie wybrac 10 kosmetyków tego lata, dlatego odpuszczam:o

wtorek, 6 września 2011

glominerals gloCream blush guava

 
  

Hej, dzisiaj chcę pokazać wam kremowy róż do policzków, który dostałam od Hexxany:)
Chciałam zrobić zdjęcia w trybie makro, ale za każdym razem kolor wychodził bardzo jasny, więc żeby w miarę wiernie oddać kolor pokazuje rozmazane zdjęcia:o Nie pokażę wam jak róż wygląda na twarzy, bo nie chcę was straszyć moją skórą:D






Co mogę powiedzieć o tym różu? Mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda na dość ciemny to można rozetrzec go tak, że nawet osobom o bardzo jasnej skórze nie powinien zrobić krzywdy;) Nałożenie różu jest dziecinnie proste i szybkie;)
Kolejność jest taka:
-podkład
-róż
-puder
Róż bardzo ładnie prezentuje się na policzkach, jest bezdrobinkowy, ale nie jest też matem,jest po prostu kremowy;p

Używałabym go z przyjemnością, niestety moją skórę bardzo łatwo zapchać, a róż ma w składzie np. triglyceridy, więc boję się go 'nosić', skazana jestem na mineralne róże:o Dam go mamie, ale jakos nie mogę się do tego zebrać:D 
Testowałam go nawet na powiekach,  i trzymał się:)
Tutaj wrzucałam zdjęcie ->  klik
Nałożyłam także na usta, ale niestety podkreślał suche skórki;)
Bardzo żałuję, że nie mogę go używać, ale polecam kremowe róże wszystkim kobietom, które nie mają tego problemu co ja;)
Dostępny jest online i cena niektórych może odstarszyć, bo trochę kosztuje..

Pozdrawiam, NK;*

niedziela, 4 września 2011

Moje makijaże

Hej dzisiaj pokażę wam jak ostatnio pomalowałam oczy:)
Rzadko używam cieni, nie ćwiczę w domu, więc to amatorka:o

Słoneczko za oknem, a ja miałam jeszcze 5 minut do wyjścia z domu, więc postanowiłam ożywić nieco spojrzenie:) Kolory totalnie nie moje:o
Użyłam:
-kremowego  różu do policzków glominerals guava (na całą powieke)
-kredki essence 04 crazy me CAC (kreska)
-tuszu oriflame wonder fioletowego (on jest taki fioletowy jak wcale;/)

_____________________________________________________________________

To mój makijaż na imprezę

Użyłam:
-paletki essence METALLICS 02 steel me
-fioletowego sypanca bare minerals
-tuszu oriflame wonder fioletowego
- plus oczywiście baza lumene 


Zdjęcia robione w trybie makro, który zawsze rozjasnia mi zdjęcia;/ też tak macie? kolory w rzeczywistości były nieco bardziej nasycone, ale nie umiem robić takich zdjęć jak niektóre blogerki:o
Uwagi są bardzo mile widziane:)

piątek, 2 września 2011

TAG

Zasady:
1.Napisz kto przekazał Ci nagrodę, podaj linka;
2.Napisz 7 rzeczy o sobie;
3.Odpowiedz na poniższe pytania; 
4.Przekaż nagrodę 10 innym blogom.

Zostałam otagowana przez Zoile;*

Z tego co pamiętam niedawno był już tag w którym pisałam 7 rzeczy o sobie, ale spróbuję wymyslić coś innego;D

1.Jestem gadułą, choć chwilami zamykam się w sobie
2.Lubię uśmiechać się ot tak
3.Coraz częściej zdarza mi się spać w makijażu
4.Łatwo się denerwuję
5.Często mówię do siebie;D
6.Lubię mroczne klimaty
7.Najczęściej sama nie wiem czego chcę. 

 Pytania:
Twój ulubiony kolor? Srebrny
Ulubiona piosenka? Nie mam ulubionej piosenki, lubię ich tak wiele, że nie potrafię wybrać jednej
Nazwa ukochanego deseru?  Lody Straciatella
Co Cię najbardziej wkurza? Jak ktoś mnie ignoruje
Gdy jest Ci smutno to? To jeszcze się dobijam, później spotykam się z kimś i topie swoje smutki w alkoholu:o
Ulubione zwierzę? Hmm, jakbym miała być zwierzęciem to wilkiem
 Czarny czy biały? Czarny 
Twój największy lęk? Zmarnowanie sobie życia
Twoja najlepsza cecha to... nie wiem czy takie mam;o
Codzienna postawa. Mam nadzieję, że dzisiaj wydarzy się coś  pozytywnego
Czym jest perfekcja?  Czymś do czego nie dążę
Grzeszna przyjemność. Papieros.

Taguję 5 blogów:

NK;*