poniedziałek, 13 czerwca 2011

Duo Fibre Lumiere vs Lancrone

Uwielbiam ten rodzaj pędzla, używam 100% mineralnej kolorówki i tym pędzlem nakładam, primer, podkład, puder, róż/bronzer. Przy mojej wrażliwej, płytko unaczynionej , suchej skórze podkład uwielbia się warzyć na nosie i policzkach, dlatego pędzlem typu flat top czy nawet LHK potrafię nałożyć ciut za duzo podkładu tak, że warzy mi się jeszcze zanim zdążę wyjść z domu, co nie oznacza, że takich pędzli nie używam.
Pędzle typu skunks kocham, bo po pierwsze nie muszę brudzic kilku pędzli do makijażu twarzy, nie mam takiego problemu z warzącym się podkładem, wiele osob mówi, że skunksy 'zjadają proszek' i nie dają takiego krycia jak FT czy nawet LHK. Pewnie zjadają więcej proszku, ale nie wiem jak to się dzieje, bo przy FT jak i skunksie zużywam tyle samo proszku, gdyż jak umaluję się skunksem to moja twarz po prostu wygląda tak lekko jakbym przypruszyła ją tylko pudrem, a uwierzcie mam co kryć, ale od krycia niespodzianek jest korektor, gorzej z naczynkami. Co by nie było KOCHAM TEN RODZAJ PĘDZLA I JUŻ CHYBA NIC TEGO NIE ZMIENI!;D
A teraz porównanie:
Różowy Duo Fibre Lumiere:
Idealnie miękki, nie zgubił ani jedngo włoska, a ma już ok roku, idealnie roprowadza kosmetyki, perfekcyjna długość rączki (takie właśnie lubię), dobrze leży w dłoni. IDEAŁ!:)
Cena: 12-13$ + wysyłka pędzli Lumiere też jest dość droga. (Znikł ze strony lumiere i najprawdopodobniej nie wróci;()
Duo Fibre  Lancrone F158:
Zapragnęłam kolejnego skunksa, więc zdecydowałam się trochę w ciemno na zakup wyżej wymienionego na allegro. Rączka jest niestety dłuższa niż tego lumiere, ja wolałabym trochę krótszą, ale do przeżycia.Objętość włosia trochę mniejsza niż przy Lumiere, a samo włosie nie jest takie mięciutkie jak przy różowym, ale nie mówię, że pędzel to jakiś drapak, kolejny raz do przeżycia. Niestety pędzel gubi włoski, już przy pierwszym praniu trochę zgubił, ale najgorsze jest to, iż potrafi zostawić mi  je na twarzy  co mnie irytuje, ale ponieważ pędzel mam krótko to liczę, że może po kilku praniach przestanie się lenić. Wiadomo, że przez mniej miłe włosie i fakt, że się leni to  już nie to samo, ale zasadniczo spełnia swoje zadanie.. Jestem nautralna (Jestem Szwajcarią!;) jeśli chodzi o ten pędzel, ani nie polecam ani nie odradzam, wybór należy do was:)
Cena 25-30zł z wysyłką (cena  nie odstrasza;))

2 komentarze:

Proszę o nie zamieszczanie komentarzy typu: "Fajny blog, zapraszam do siebie..."
Każdy komentarz, który nie jest reklamą bardzo mnie cieszy:)
Na pytania pozostawione w komentarzach najczęściej odpisuję u siebie;*