Hej, dzisiaj mam dla was przepis na płyn micelarny, który może zrobić każdy, nawet mi osobie, która ma 2 lewe ręce wyszedł za pierwszym razem i robię go regularnie:)
Płyny ziaji podrażniają moją skórę, a osławionej biodermy nie miałam, bo jakoś szkoda mi na nią kasy, a nie wiem czy byśmy się polubiły. Sama robię micel, który mi pasuje, więc chyba nie ma sensu kupować biodermy.
Płynu micelarnego używam głównie rano zamiast żelu i wody, natomiast wieczorem wolę zmywać makijaż z użyciem wody;) Oczywiście próbowałam zmywać nim makijaż i radzi sobie dobrze, najlepiej jak dotąd z przetestowanych przeze mnie preparatów do demakijażu twarzy bez użycia wody, ideał to nie jest, ale takiego chyba jeszcze nie ma:D
Nie szczypie w oczy i nie podrażnia skóry, a mam bardzo wrażliwą.
Przepis:
*hydrolat/woda destylowana 18 ml
*P - 4 C 1 ml
*pantenol 1 ml
*alantoina szczypta
Do hydrolatu/wody wsypujemy szczyptę alantoiny i mieszamy aż sie rozpuści (jeżeli jest problem ogrzewamy w kąpieli wodnej), dodajemy P-4C i pantenol mieszamy i już gotowe.
Ja rozrabiam większe ilości, aczkolwiek polecam najpierw wypróbować w proporcjach z przepisu.
Zestaw małego chemika:D
A oto gotowy micel:
Przepis zapożyczony od Aurarii, podobno krąży w internecie w różnych proporcjach;)
Wszystkie niezbędne składniki dostaniecie w ZSK.
Micel wychodzi tanio, bo składniki wystarczają na kilka sporych płynów:)
Róbcie i recenzujcie:)
Dopisek: micel ważny jest ok 2 tygodni od zrobienia.
Dopisek: micel ważny jest ok 2 tygodni od zrobienia.
Pozdrawiam ciepło, NK;*
Znam ten przepis, ale nigdy nie wcieliłam go w życie :) Fajnie, że o nim piszesz:)
OdpowiedzUsuńIdalio to najwyższy czas wcielić go w życie:)
OdpowiedzUsuńFajny i pomocny post, ale chyba jestem za leniwa na wykonanie...
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że mam ulubiony płyn micelarny w dość przystępnej cenie.
Może jednak kiedyś się skuszę, kupię składniki i wykonam, kto wie :))
Fajnie ze piszesz o tym, przepis znam ale jakis czas temu stracilam zapal do samorobionych mazidel...moze to i szkoda ale jednak leniwiec ze mnie.Na poczatku wielki entuzjazm a potem...no tak to juz bywa u mnie w tym przypadku.
OdpowiedzUsuńW kazdym razie polecam wszystkim tym, ktorzy nie probowali :-)bo masz racje ze kazdy laik sobie z tym poradzi.
Zrób sobie micel- fajne.
OdpowiedzUsuńA powiedz mi, ile taki domowy micel jest ważny? Jak długo można go używać?
Powiem Ci, że podziwiam dziewczyny, które są gotowe zrobić własny kosmetyk. Ja póki co jestem w fazie poznawania tych wszystkich sylikonów, tego co sprzyja skórze/włosom a kupuję kosmetyki dla dzieci. Jakoś mniej tego tam badziewia, choć zależy gdzie. Ale dobra, koniec zamydlania oczu:
OdpowiedzUsuńgdzie Ty kupujesz te składniki?
fajny przepis;)
OdpowiedzUsuńSuper , że ktoś podał ten przepis, chociaz nie wiem czy osobiście będzie chciało mi się robić samej. Póki co mam swoją Ziajkę i jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńChyba bałabym się coś sama zrobić, a poza tym micela nie używam ;)
OdpowiedzUsuńAle powiedz mi tak jak innym: skąd składniki i ile takie coś jest ważne ? ;>
Ooo jaki ciekawy przepis:) Fajnie byłoby miec "swoj" plyn micelarny:) Nie robie narazie zakupow w ZSK, ale jak bede robic to wezme go pod uwage!
OdpowiedzUsuńHexx ten micel to jedyne mazidło, którę robie sama:o
OdpowiedzUsuńZoila wydaje mi się, że datą ważności może być składnik z najkrótszą datą, a te półprodukty są długo ważne (ok 2-3 lata od zakupu) ;)
Kama ja też podziwiam dziewczyny, które same kręcą kosmetyki, a ten micel to dziecko może zmieszać;)
Zmalowanalala zmieszanie składników to 5 minut;)
Chochlik nie ma się czego bać;)
Składniki z ZSK, link podałam w notce;) [ważność patrz odpowiedź na komentarz Zoilii]
Fajnie byłoby zrobić sobie samemu taki kosmetyk :)) Ciekawy przepis.
OdpowiedzUsuńTe składniki można narawde dostać w sklepie kosmetycznym ? :) Super byłoby zrobić taki płyn samemu bo sklepowe jednak drogo wychodza, a bardzo je lubie :) zawsze to taniej ;-)
OdpowiedzUsuńA jak to wychodzi cenowo? Czy opłaca się go robić samemu? ;)
OdpowiedzUsuńA ja przepisu nie znalam :D kurcze, tylko nie wiem czy jako chemiczka się spiszę :P
OdpowiedzUsuńA blyszczyk sie wcale nie klei :)
OdpowiedzUsuńCat Girl w internetowym sklepie w półproduktami;)
OdpowiedzUsuńTemptation dokładnie nie liczyłam jak wychodzi cenowo, ale myślę,że podobnie do ziaji, a jest o niebo lepszy;)
YoAnka spiszesz się;)
Ja wlasnie poluje na jakis nowy :> jak kupie to zaprezentuje :) w mydlandia.pl są śliczne :>
OdpowiedzUsuńWłaśnie bioderma mi się kończy....może zrobię sobie swoją właśną według Twojego przepisu?? :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Madzi zrób:)
OdpowiedzUsuń