O wszechstronnym działaniu białej glinki możecie poczytać np. tutaj, w tym sklepie nabyłam też swoją glinke.
Ja używam glinki jako maseczki do twarzy;)
Polecana jest do pielęgnacji cery suchej, delikatnej, wrażliwej lub zmęczonej ze zmarszczkami.
Zmarszczek nie mam, ale reszta się zgadza:)
Dodam, że testowałam też glinkę czerwoną i zieloną, ale niestety podrazniły mi skórę, natomiast glinka biała jest rewelacyjna! Rzadko robię sobie maseczke z glinki, bo leń jestem, a ją trzeba rozrobić z wodą i uwaga:
po nałożeniu glinki na twarz, po ok 2-3 minutach zaczyna się sypać i niestety rzeczy naokoło mnie pokryte są białym proszkiem, dlatego zabieram ją tylko pod prysznic, nakładam na twarz, wchodzę pod prysznic i zajmuję się np. peelingiem ciała, a po 15 minutach zmywam maseczke letnią wodą. Moja twarz po zmyciu glinki jest ukojona.Glinka łagodzi podrażnienia, zaczerwieniania i przyzwoicie oczyszcza skórę. Dodatkowo nie wysusza skóry, jest delikatnia i działa.
Glinke mieszam z wodą mineralną lub hydrolatem, by powstała papka ,która będzie trzymać się twarzy:)
Jak widać na zdjęciu pozostała mi już resztą, więc niebawem będe musiała zamówić kolejne opakowanie.
Glinke nakładam drewnianą łyżeczką do drewnianej miseczki, mieszam z wodą palcem i nakładam takim pędzelkiem EDM, ew palcami (zależy czy potem chce mi się prać pędzel).
Glinka nie może miec kontaktu z metalem, bo traci swoje właściwości, więc metalowe łyżeczki odpadają.
Glinka biała to moja ulubiona maseczka, jest delikatna i działa tak jakbym sobie tego życzyła.
Minusy to fakt, że trzeba ją samemu rozrobic i sypie się czego nie było przy glince czerwonej i zielonej, ale przecież najważniejszy jest efekt końcowy, a tutaj jestem zadowolona w 100% co rzadko mi się zdarza;)
Zdecydowanie polecam;)
Zdecydowanie polecam;)
ciekawa recenzja...:)
OdpowiedzUsuńjeśli nie lubisz rozrabiania glinki (mnie też to zawsze wkurzało), kup sobie glinkę w tubie, już rozrobioną, np z Argiletz :)
OdpowiedzUsuńa proszę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.matique.pl/pl/argiletz-glinka-biala-w-postaci-pasty_64.html
Chciałam kiedyś wypróbować taką bbiałą glinkę, na razie sprawdzam maske z zieloną glinką z Ziai i mam mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńOOO no i w koncu bede mieć ściągę jak postepowac z takim produktem :)
OdpowiedzUsuńkotwilka dziękuję:)
OdpowiedzUsuńImm maska z dodatkiem glinki to jak podkład płynny pod nazwą 'minerlany', dwie różne bajki;)
Yoanka:)
Ja używałam chyba tylko zielonej, wiec kiedys sie skusze na białą:)
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18225 taka też?;o dobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńImm to zwykła maseczka z dodatkiem glinki, a nie czysta glinka;)
OdpowiedzUsuńAle ja to wiem ;) tylko mnie chodzi o część o podkładzie,że nie wiedziałam,że jest to tak traktowane :)
OdpowiedzUsuńJak tylko gąbeczka bedzie w promocji sama polece i kupie ze 3 na zapas :P
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt - o białej glince jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńmiałam, jest bardzo dobra:) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania;*
OdpowiedzUsuńchyba to właśnie będzie jedna z tych rzeczy o których słyszę i planuję kupić ( jeszcze do listy dodałam sobie ostatnio olejek kokosowy):)
OdpowiedzUsuńGlinka biała pewnie byłaby dla mnie zbyt delikatna, ale żółtą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńżółtej nie testowałam
OdpowiedzUsuń