Dermactol Hand do rąk jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę.
Dermactol Krem to specjalnie opracowana formuła przeznaczona do pielęgnacji suchej, szorstkiej i popękanej skóry dłoni. Zawarte w nim naturalne aktywne substancje wzbogacone witaminami i naturalnymi tłuszczami, łatwo się wchłaniają zapewniając zdrową, gładką i elastyczną skórę.
Skoncentrowana formuła kremu powoduje że jest on bardzo wydajny i naniesienie już niewielkiej ilości kremu powoduje że skóra staje się gładka, miękka i odżywiona.
Dermactol Krem to specjalnie opracowana formuła przeznaczona do pielęgnacji suchej, szorstkiej i popękanej skóry dłoni. Zawarte w nim naturalne aktywne substancje wzbogacone witaminami i naturalnymi tłuszczami, łatwo się wchłaniają zapewniając zdrową, gładką i elastyczną skórę.
Skoncentrowana formuła kremu powoduje że jest on bardzo wydajny i naniesienie już niewielkiej ilości kremu powoduje że skóra staje się gładka, miękka i odżywiona.
Ze względu na swoje właściwości może być stosowany również do twarzy i warg.
Moje ręcę są bardzo wymagające szczególnie zimą, mimo noszenia 2 par rękawiczek pękają, póki co mój problem jeszcze się nie pojawił, ale o skórę dłoni dbam przez cały rok:)
Opakowanie kremu to klasyczna biała tubka zawierająca 75ml, krem mam treściwą konsystencje o żółtawej barwie, ma delikatny 'apteczny' zapach, który mi w ogóle nie przeszkadza.
Mimo, iż na moim opakowaniu przyklejona jest nalepka 'tester' to dostałam pełnowymiarowe, zaklejone opakowanie. Kosmetyk ważny jest 6 miesięcy od otwarcia.
Wydajność w normie, jesli nie przesadzimy z ilością to wchłonie się szybciutko.
Co do działania to krem świetnie wygładza skórę rąk, jest gładziutka jak po jakimś peelingu, nawilża przyzwocie ale bez efektu 'łał', uważam, że używanie tego kremu na zmianę z jakimś mocno nawilżajacym może przynieść świetne efekty.
Nie używałam kremu do twarzy i warg;)
Uważam, że to bardzo dobry kremik, który warto przetestować, jednak nie jest to mój krem idelany, bo mógłby mocniej nawilżać.
Kupić możemy ten krem tylko online, tutaj:
http://www.calmaderm.pl/sklep/
http://www.calmaderm.pl/sklep/
Kosztuje 19 zł
Dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku:)
Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.
Fakt, iż produkt został wysłany mi do zrecenzowania w żaden sposób nie wpływa na moją opinie.
Dużo słyszałam już o tym kremie. Chyba warto go nabyć ;)
OdpowiedzUsuńMam ten kremik i jestem z niego bardzo zadowolona. Dla mnie nawilża w sam raz (ale ja nie mam suchej skóry) :)
OdpowiedzUsuńfajna recenzja, może i ja się skuszę;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja tymbardziej, ze producent przeznacza krem do twarzy i warg.Chyba pokusze sie o testy;)
OdpowiedzUsuńOdnosnie zeli to Chai jest bardzo wydajny przez co cena mniej boli;) ale rozumiem bo ja tez z reguly nie kupuje drozszych kosmetykow tego typu z prostej przyczyny-wydajnosc;)
Hexx ja do twarzy nie próbowałam, bo ma w skladzie triglyceride, a mnie ten składnik zapycha, ale chyba skuszę się i nałożę na noc na wargi:)
OdpowiedzUsuńja kupuję żele pod prysznic za max 10 zł, wolę inwestowac w mazidła do twarzy, bo z skóra na ciele nie mam na szczęście problemu:)
Już się nie mogę doczekać, aż kremik wpadnie w moje łapki. Jesienna pogoda już im dała popalić :/
OdpowiedzUsuńWyglada na fajny:) Szkoda, ze dostepny tylko online:/
OdpowiedzUsuńNa Krawędzi,
OdpowiedzUsuńbede wdzieczna za testy ustne;))) bo ja mam odwieczny problem z suchymi wargami.....a poszukiwania dobrego i skutecznego mazidla trwaj od dawna.
Nawet nie wiesz jak zazdroszcze bezproblematycznej skory bo zanim cos uzyje globalnie musi byc przetestowane pod katem podraznienia itd. stad tez niestety produkt do kapieli musi byc idealny;)Najlepiej byloby trzymac sie z daleka od perfumowanych kosmetykow ale...trudno jest mi odmowic sobie odrobiny przyjemnosci;)
zachęcająca opinia :)
OdpowiedzUsuńHexx mi w zupełnosci wystarcza carmex do ust:) zapomniałam wczoraj nałożyć kremu na usta, ale dzis zacznę testować:)
OdpowiedzUsuńnie jest tak różowo, bo moja skóra na twarzy to istna porazka, sucha, cieniutka, popękane naczynka, baaardzo wrażliwa i b.łatwo ją zapchać...
chyba go przetestuje bo jeszcze nie słyszałam o tym specyfiku ;)Bardzo fajna recenzja ;) Zapraszam do mnie ;)) www.gabusiek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU mnie Carmex nie sprawdza sie i nie przepadam za nim.Szukam sw.Graala do pielegnacji ust:D
OdpowiedzUsuńJa tez nie wyrzucam kosmetykow, no chyba ze cos mi ewidentnie nie podpasuje i bedzie bublem takim, ze nie bede miala sumienia komus tego podarowac....a zdarzaja sie takie przypadki.Fakt, coraz rzadziej ale jednak.
W innych sytuacjach zawsze znajdzie nowy dom:)
Widze, ze mamy podobna cere chociaz u mnie z zapychaniem nie jest tak strasznie, naczynka cale -jedynie w okolicy nosa pekniete ale wrazliwiec ze mnie ogromny i po kilku miesiacach udalo mi sie zaleczyc tradzik rozowaty chociaz wiem, ze bede juz skazana na pewne leki i dermokosmetyki.Na szczescie obylo sie bez antybiotykow i podobnych historii.
ja wymagajacych ust na szczęście nie mam, a, że zawsze je czyms smaruje to wyglądają dobrze:)
OdpowiedzUsuńczasami mi tez zdarzają się takie buble, na siłe nie używam i też komuś daje albo wyrzucam:)
ja naczynka to i nad brwiami mam popękane:o na nosie mam takie naczynko, ze sam podkład bez korektora nie daje rady, w ogóle podkłady bez korektora nie dają rady i z naczynkami na policzkach. Bez makijazu z domu nie wyjdę, całe szczęście, że potrafię zakryc je tak by makijaż wyglądał naturalnie:) jedyne wyjscie to dla mnie laser, ale póki co mnie nie stać na laserowe zamykanie naczynek:o
Bardzo chętnie bym go wypróbowała!; )
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam o tym kremie. Miał dużo pozytywnych komentarzy. Może więc się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie.
Też go mam :))
OdpowiedzUsuńDobrze,że nie mam problemu z pękającą skórą dłoni...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwacji.
Zapraszam do zabawy: http://sanctuaryofbeauty.blogspot.com/2011/10/tell-me-about-yourself-award.html
OdpowiedzUsuńMoje ręce też lubią się przesuszać, choć nie mam suchej skóry. Obecnie też są lekko wysuszone...
OdpowiedzUsuńo moze kiedyś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MAjorka
Zostałaś oTAGowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://xoiknowyoulovemexo.blogspot.com/2011/10/tag-10-pytan-kosmetycznych-od-majorki.html
W takim razie dobrze wiem z jakimi problemami sie borykasz:* U mnie jest narazie niezle ale dobil mnie tradzik rozowaty bo zanim zostal zaleczony to ciezko bylo go zakryc....
OdpowiedzUsuńPrzyznam sie ze na maslo Mango sama bym sie nie zdecydowala bo zawsze mialam w pamieci mdly zapach, ktory specjalnie mnie nie uwidol w zadnym ksoemtyku.Az do tej pory;)